Witam.
Dzis odebrane auto od mechanika po robieniu alternatora i ....
samochod strasznie muli. Na poczatku sie nie zorientowalem, bo korki itd i wolno jechalem, ale przy wyjechaniu na prosta juz wiedzialem, alfa w ogole nie ma przyspieszenia.
Mechanik z racji dzisiejszego, specyficznego dnia juz nie dziala, wiec moge do niego podjechac dopiero w piatek, ale w domu podpialem ja sobie pod FES i tak...
Wartosci przeplywomierza chyba dobre. To znaczy roznica miedzy wartoscia mierzona a docelowa - znikoma, jednakze zauwazylem, ze wartosci cisnienia doladowania sa juz duze docelowa ok. 1600, a mierzona ok. 1000 (podczas jazdy) i w dodatku zauwazylem, ze na konsoli w ogole nie porusza sie wskaznik turbo!
Co moze byc przyczyna? Turbo? Zawor VGT? Czujnik cisnienia doladowania?
Czy przy zrzucaniu alternatora musieli zdejmowac EGR i czujnik doladowania? Moze czegos po prostu nie podlaczyli?
P.S. Wszystkim alfaholikom zycze Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku.Zeby samohodziki sie nie psuly![]()