witam i proszę o radę - alfa zaczęła mi skrzypieć jak stary tapczan, przy skręcaniu w prawo i lewo,a także na nierównościach. Przypuszczałem że to wspomaganie, ale na wyłączonym silniku też skrzypi. Czy to może być sworzeń na którymś wahaczu, a może coś innego. Na podnośnik wjadę dopiero w sobotę aby dokładnie się przyjrzeć. Macie jakieś pomysły?