Witam.
OStatnio padł mi akumulator. Został wymieniony. Niestety po ok tygodniu jeżdżenia i mniej więcej 3 dniach stania autko nie odpaliło. Akumulator podładowany działał bez problemu przez 2-3 dni i znowu Alfa zaczęła grymasić przy rozruchu. Na samym akumulatorze pojawił się żółtawy nie za duży zaciek. Udałem się do puntu zakupu gdzie mają też sprzęt pomiarowy. Okazało się, że w momencie kręcenia ampery spadają poniżej 500 i dlatego są problemy z rozruchem. Akumulator wymieniono na taki sam, ale nowy. Pojeździłem nico w czwartek przy okazji zakupów, oczywiście bez problemów. Samochód stał na zewnątrz do dziś do godziny 17.00. I niestety problem powrócił. Alfa co prawda odpaliła ale z wyraźnym trudem. Przed włączeniem czegokolwiek multimetr pokazał napięcie 12,08v a na samym akumulatorze znowu zauważyłem żółty zaciek. W załączniku fotki. Ktoś miał może podobny problem?
Dokonane przeze mnie w między czasie pomiary wyglądają tak:
Akumulator: Varta Silver Dynamic E44 12v 77Ah 780A (silnik 1.9 JTD)
Ładowanie bez obciążenia:14,04v
Ładowanie z włączonymi światłami: 13,98V
Ładowanie z włączonymi światłami, klimą i radiem:13,94V
Napięcie w spoczynku po jeździe: 13,26V
Napięcie po przekręceniu kluczyka i starcie elektroniki: 13,00V
Pobór prądu w spoczynku: 0,01 - 0,02A
![]()