Witam,
Mam następujący problem - wybrałem się za zaślepienie i wyprogramowanie EGRu do zaprzyjaźnionego mechanika z powodu dobrze znanego problemu - czyli szarpania przy delikatnym przyspieszaniu. Cała operacja udała się bardzo fajnie i efekt jest znakomity, ale nie w tym tkwi problem. Po przejechaniu 150-200 km po mieście zorientowałem się, że coś dawno nie wypalał mi się DPF (od ostatniego wypalania minęło ponad 600 km jazdy miejskiej a po mieście następuje to u mnie po około 350-400 km). Długo się nie zastanawiając podłączyłem MESa i zobaczyłem widok jak poniżej:
Wychodzi na to, że został usunięty również DPF (poprzez emulację z tego co się orientuję).
Nie zamierzałem wycinać DPFu bo wypala sie normalnie i nie sprawia problemu oprócz tego, że jest to upierdliwe. Mam przejechane 125000.
Co radzicie zrobić w tej sytuacji? Wiem, że mechanik raczej tego nie będzie w stanie przywrócić. Musiałbym pojechać do dobrego tunera. Wycinać DPF? Tak mi zaproponował za w sumie symboliczną kwotę.
Mam trochę dylemat moralny (ekologia) i dodatkowo przepisy co do filtrów mają się zmienić...