AR 147 JTD 85kW 110KM 2002r.
Samochód posiadam od 3 tygodni. Zacznę od tego, że samochód lekko zamulał, nawet mechanik u którego od lat naprawiam samochody stwierdził że jak na swoją moc powinna się lepiej zbierać, ale do rzeczy.
Zaczęło się od tego, że zjeżdżałem z ronda na 2jce przy 1500 obrotach i gdy chciałem przyśpieszyć auto zaczęło szarpać, puściłem nogę z gazu i to samo, wyluzowałem, zatrzymałem się z pracującym silnikiem i przygazowałem, auto nierówno pracowało i wkręcało się z trudem do 1.5-2tys obrotów nadal nierówno pracując. Dodam, ze silnik był ciepły po przejechaniu około 10km. Przygazowałem jeszcze kilka razy i problem minął. Wróciłem do domu, wszystko ładnie działało, wydawało mi się nawet że trochę lepiej się wkręca ale może to moje subiektywne odczucie.
Dzisiaj rano odpalam auto, wszystko ładnie, wyjeżdzam powoli z parkingu i auto gaśnie, odpalam ponownie i sytuacja z poprzedniego dnia - silnik nierówno pracuje, próbowałem przygazować i nie wkręca się, dusi się. Zgasiłem. Już nie odpalił. Po godzinie próbowałem go zapalić, pochodził 30 sekund nierówno i kaplica, już nie odpala.
Dodam, że zaraz przed "śmiercią" gdy auto nierówno pracowało i nie chciało wkręcić się na wyższe obroty dość mocno kopciło na biało przy dodaniu gazu.
Rozrusznik kręci, rozrząd kręci, akumulator naładowany, na włączonym zapłonie paliwo jest podawane do wszystkich wtrysków - sprawdziłem.
Samochodem zrobiłem ok. 1000km i wszystko było ok.
*Nie wyskakują żadne błędy
Może ktoś spotkał się z podobnymi objawami w JTD ?
Z góry dziękuję za wszelkie porady i sugestie, pozdrawiam!