Witam, ostatnio przydarzyła mi się taka sytuacja, że wkładając kluczyk w stacyjkę i naciskając start auto nie chciało rozpalić. Tzn oprócz "cykniecia" stacyjki auto nic nie reagowało, zero odzewu silnika/rozrusznika. Auto ściągnąłem do domu podładowałem akumulator i o dziwo następnego dnia odpalił. Niestety sytuacja po jakiś 4 dniach się powtórzyła. Na pomoc przyszło mi dwóch facetów którzy odpalili ją na krótko i powiedzieli bym na początek wymienił baterie w pilocie. I tu moje pytanie... jak oni to zrobili?
Baterie wymieniłem, i jakoś już tydzień czasu bez przygód ale zawsze przydałaby się wiedza alternatywna.
Alfa 159 1.9 jtdm
Pozdrawiam