Witam,
Od ostatniej wizyty w warsztacie (wymiana oleju i filtrów) męczy mnie temat na który zwrócił uwagę mój mechanik- rzekome przedmuchy w silniku. Mechanik stwierdził, że kładąc odkręcony korek na wlewie oleju jest on zbyt mocno poruszany przez powietrze wylatujące spod pokrywy zaworowej. Efekt taki mają powodować nieszczelne pierścienie/ uszczelniacze zaworowe. Powiedział, że nie jest jeszcze tak źle bo po odkręceniu korka nie lecą jeszcze spaliny, ale trzeba myśleć o remoncie albo sprzedaży auta. Dodam, że w aucie nie ubywa ani nie przybywa oleju. Wyciągając bagnet nie czuć żadnych przedmuchów.
Z kolei inny mechanik stwierdził, że w dieslach z przebiegiem 200tyś km+ to standard i nie ma co się przejmować.
Co o tym myślicie? U Was też jest taki efekt po odkręceniu korka?
Bartek