CześćPotrzebuję pomocy w paru sprawach.
Coś się zadziało z hamulcami, rok temu zaciski brembo przeszły całkowitą regenerację, wymiana gum, tłoczków, odpowietrzników, piaskowanie i malowanie proszkowe.
Nowe tarcze Brembo i klocki Brembo.
Jakiś czas temu najpierw piszczały przy dojazdach do świateł itp. a potem coś tak zaczęło trzeć czy bić, że aż strach było jechać.
Zdemontowałem całe zaciski, i z jednego bardzo ciężko było wyciągnąc klocki, pamiętam że szlifowałem je po bokach żeby weszły, gdy dostałem zaciski po regeneracji, gdyż "firma" regenerująca nie wymieniła mi prowadnic na nowe, bo podobno się nie dało, dlatego podszlifowałem klocki, zamontowałem i wszystko śmigało praktycznie cały rok bez problemu. I tu moje pytanie czy mogę wywalić te prowadnice i jeździć bez nich? Jeden mój kumpel ma 166 CF1 2.0 V6TB i zajrzeliśmy do jego zacisków, tam prowadnic nie miał w ogóle i auto hamuje bez zarzutu... Drugie pytanie, czy mogłem źle dobrać klocki pod zaciski z prowadnicami? Czy jest kilka rodzajów klocków, pod Brembo z prowadnicami i bez?