Witam,
Panowie, przyznać się bez bicia, który z Was składał silnik w moim aucie?
A teraz do rzeczy.
Jakiś czas temu kupiłem Alfe 156 2,5 v6 z silnikiem w którym "coś stukało". Po oględzinach stwierdziłem, że odgłos dobiega z głowicy. (czyli diagnoza: źle ustawiony rozrząd, przeskoczony rozrząd, pogięte zawory, opcjonalnie szklanki).
Ustawiłem rozrząd na blokadach HP (tutaj podziękowanie dla Marcina za wypożyczenie!), ale niestety jak stukało przed tak i po.
zatem rozważyłem drugą opcję, czyli pogięte zawory. Pomierzyłem kompresję, ale wyniki niestety nie były jednoznaczne. Tzn. na jednym cylindrze raz sprężanie było(ok15), a raz nie(ok 10-12).
Więc mówię, rozbieram
Zdemontowałem wałki rozrządu i wszystkie szklanki "wystają" tyle samo i z tego co widzę maksymalnie, czyli zawory na 99% nie są pogięte. Z tym, że jeden zawór (na tym niepewnym cylindrze) wciskał się przy o wiele mniejszym nacisku niż pozostałe. Rozebrałem zabezpieczenie i brakowało w nim jednej spręzyny, tej mniejszej.
I teraz pytanie, czy może to być przyczyną tych stuków? np. zawór nie zamyka się tak szybko i tłok go domyka?
Pozdrawiam!