Kiedys zjezdzalem z wiekszej gory po zakretach (wiecd predkosc nie duza ) na lewym nawrocie ogromna dziura ,wjechalem na skreconych kolach ,az bella przeskoczyla prawieLozysko do wymiany bo udezenie bylo solidne. Po pewnym czaie zaczelo stukac ,mechanik diagnosta stwierdza gorny wahacz do wymiany ,wiec wymienilem z dwoch stron ,dla zachowania rownowagi...po wymianie moze jakies 2 - 3 tyg. ciszy i znowu slysze stuki ,do tego stopnia ze teraz prawie nie ma roznicy , stuka prawie tak jak przed wymiana .Jesli specjalista od diagnostyki sie pomylil ,to czy mozliwe jest zeby autko nie stukalo dwa tyg. i nagle znowu zaczelo ?