Witam.
Mój problem polega na słabych hamulcach. Byłem u mechanika, na pierwszy rzut poszły tarcze przód + klocki, przewody elastyczne hamulcowe, płyn hamulcowy, tylnie klocki i tarcze są jeszcze ok.
Pomimo wymiany tych podzespołów , moje hamulce dalej nie zasługują na miano ,,przyzwoitych".
Czytałem wątki dotyczące tego problemu na forum.
Zrobiłem według zaleceń tak: po nocnym staniu samochodu dopompowałem hamulec do maximum i odpaliłem samochód. Pedał wpadł, ale dosłownie może na pół centymetra, mimo wszystko było czuć ten ruch. Hamulce przy pierwszym ruszaniu i hamowaniu to tragedia !! Droga hamowania ze 100km/h wynosiła by pewnie z 500 m, przy czym pedał jest wtedy strasznie twardy. W miarę dalszego rozgrzewania samochodu hamulec coraz bardziej wpada w podłogę, aż coś tam da się pohamować. Żeby zablokować koła aż do momentu użycia absu to trzeba się prawie, że zaprzeć o fotel.
Byłem u mechanika, by sprawdził serwo. Posprawdzał węże, powiedział że serwo jest ok , węże są założone jak również wydobywa się z niego dużo powietrza co powinno skutkować prawidłowym chodzeniem tego elementu.
Drogie bravo! proszę o pomoc, bo za nic nie mogę dojść tego problemu![]()
Tarcze ścierają się równo, zarówno przednie i tylnie, pod tym względem wszystko jest w porządku.
Ręczny jest ok, jeśli to ma znaczenie![]()