Panie i Panowie... padł alternator w mojej 156 1.9JTD 2004 (po lifcie), straszna wizja wymiany alternatora, poprzez rozmontowywanie zawieszenia, przesuwanie silnika itp przejmowała mnie dreszczem ! Stwierdziłem, że musi być inna, lepsza droga..i jest ! Można wyciągnąć alternator górą, potrzebne trochę narzędzi i cierpliwości. Dla zainteresowanych krótki opis: autko na podnośnik (ten zwykły do zmiany koła) podnosimy prawy przód, zdejmujemy koło, zabezpieczamy koziołkiem, odkręcamy plastikową osłonę w nadkolu (tą bliżej przodu) oby odsłonić dojście do napinacza i kół pasowych, zdejmujemy plastikową osłonę silnika i odkręcamy filtr paliwa, odkręcamy od niego czarną skrzyneczkę z przekaźnikami, wszystko to odkręcone układamy jakoś wygodnie aby był dostęp pomiędzy silnikiem a grodzią, nie rozłączamy węży paliwowych natomiast wyciągamy wszystkie wtyczki z filtra (3 szt), odpinamy wtyczkę z EGR, mamy już fajny dostęp dla zgrabnych rączek, teraz kładziemy się brzuszkiem na silniku (warto sobie kocyk podłożyć) wkładamy głęboko łapki i odkręcamy kluczami nasadowymi 10 przewód wzbudzania z alt, 13 przewód prądowy z alt, 13 przewody rozrusznika, wypiąłem jeszcze wężyk i wtyczkę z czegoś co wygląda jak MAP sensor (małe czarne pudełeczko z gumowymi wężykami i wtyczką) chodzi o to by podczas wyciągania altka nic nie przeszkadzało, wracamy do nadkola, za pomocą klucza oczkowego 15 naciągamy napinacz-a właściwie luzujemy (to ta plastikowa rolka pomiędzy altkiem a kołem pasowym wału) kluczem zapiętym na śrubę rolki pchamy do góry - trza trochę siły, we dwójkę łatwiej ale ja wszystko robiłem na dwie ręce (moje) zdejmujemy pasek wieloklinowy, teraz zabawy trochę ale już blisko, trzeba odkręcik altka, dwie śruby 17 i 15 jeśli dobrze pamiętam, 17stka jest bardziej widoczna od nadkola, 15 jest wyżej praktycznie trzeba jechać tylko na dotyk,śruby wyciągamy i uwalniamy altka z uchwytów....! Teraz znowu na brzuszek i na silnik, przesuwamy altka dołem, wzdłuż listwy układu kierowniczego w miejsce potencjalnie największej przestrzeni i zaczynamy proces mozolnego wyciągania, altek w pozycji normalnej, czyli jego oś poziomo i metodą ciagnij, pchaj,przesuwaj, próbuj wyciągamy go na górę (trzeba się trochę nagimnastykować z zaczepiającymi się różnymi kabelkami i trochę pocisnąć przy przewodach paliwowych (dwie metalowe rurki przytwierdzone do przegrody).... i mamy naszego altka w łapach !!! Zabudowa w odwrotnej kolejności, drobiazg ! Pamiętać o podłączeniu wszystkiego, ja zapomniałem o EGR i od razu 'error' no i na kompa trza było jechać. W odkręcaniu pomaga zdjęcie stabilizatora silnika (takie dwa przeguby połaczone) łączące silnik z nadwoziem w okolicy punkty mocowania prawego przedniego McPhersona. Demontaż altka 3 godziny z wymyślaniem tego wszystkiego, montaż nieco ponad 1 godz. Warto![]()