Witam wszystkich. Tworzymy tutaj pewną społeczność więc postanowiłem się podzielić z Wami czymś co dla niektórych wyda się oczywiste a dla innych czymś o czym nigdy by nie pomyśleli, tak jak ja... Krótko mówiąc, Panowie uważajcie co wozicie w bagażnikach swoich Alf. Wczoraj jechałem moją Funią i zapalił mi się...bagażnik (!) Szczęście w nieszczęściu że starty nie są duże - nadtopiona dolna część zderzaka tylnego, w kilku miejscach są zniekształcenia na zderzaku też od temperatury, spalona 1/3 nadkola tylnego lewego, nadpalone "wykładziny" na bokach bagażnika, spalona osłona koła zapasowego ta z wykładziną (koło o dziwo całe) nadpalony plastik po wewnętrznej stronie klapy bagażnika, stopiona guma trzymająca tłumik no i fajna sprawa... biała maskotka mojej córki która która leżała z tyłu tam gdzie są głośniki przy wlocie powietrza przy szybie ma teraz...brązowe wąsy od dymu
Dziś będę sprawdzał między innymi kabelki elektryczne które są w tych okolicach czy się nie spaliły, akumulatora na razie nie podłączałem. Była straż pożarna i policja, moim zdaniem niepotrzebnie bo sam zgasiłem gaśnicą i "rękoma" ale jakiś przechodzień zadzwonił do nich. Na szczęście to są całe straty, w sumie kosmetyka, blachu / lakier nietknięte, ogólnie z zewnątrz jak ktoś się zderzakowi nie przyjrzy dokładnie to nic nie widać. A teraz najlepsze, czyli skąd ten pożar? W bagażniku woziłem od zimy butelkę z płynem do wspomagania układu kierowniczego (1 L), to był taki zapas bo mi kiedyś w zimę wyrwało przewody od wspomagania. Okazało się że nakrętka jakimś cudem była uszkodzona i płyn pomalutku wyciekał z niej, ciekł sobie przez bagażnik, przez przewody wentylacyjne (są dziurki w bagażniku fabryczne na dole, myślę że do wentylacji i żeby woda miała ujście jak się zbierze skądś) i prosto na rozgrzany tłumik... Scenariusz jak z filmu "Oszukać przeznaczenie". Szczęście że to ja jechałem i wiedziałem gdzie gaśnica itp bo jakby żona jechała to pewnie już by Alfa na złomie była... Autocasco oczywiście brak
Piszę to tak ku przestrodze, przez taką małą głupotę w bagażniku może nam się auto spalić... Panowie, sprawdźcie co wozicie w bagażnikach
Pozdrawiam.