Witam serdecznie. Jestem od niedawna szczęśliwym posiadaczem 156 2,4 jtd. Zaniepokoiła mnie następująca rzecz. Wybrałem się ostatnio w trasę i po przejechaniu ok. 220- 50 km coś zaczęło stukać pod maską. Dźwięk przypominał kręcące się koło fortunyi głównie pojawiał się przy dodawaniu gazu. Towarzyszyło temu telepanie kierownicy (lekko wyrywało z rąk) i w zasadzie całego samochodu. Wcześniej coś takiego mi się zdarzyło tyle, że było to samo stukanie i też w trasie, nigdy podczas jazdy miejskiej. Po przejechaniu kilku/kilkunastu km problem znikał i dalej jak gdyby nigdy nic- cichutko i przyjemnie. Spotkał się ktoś z was z czymś takim? Pozdrawiam.