Koledzy i Koleżanki
Mam taki niefortunny problem, raz na jakiś czas zdarza mi się taka sytuacja;/
Wsiadam do auta przekrecam kluczyk czekam aż świece sie nagrzeją wszystko sie powyłącza, przekrecam kluczyk a tu nic nie odpala.
Na początku myslałem ze może coś z pompą (auto kreci ale jakby paliwa nie dostawało) brak paliwa odpada bo przy takich temp ujemnych poniżej cwiartki nie mam w baku. krecić moge tak do usranej śmierci. Zauwazyłem taki patent, że jak wysiadę z auta zamkne z kluczyka za chwile otworze to odpala bez problemu tak jakby nic nie nic działo. Teraz pytanie czy to pompa paliwa czy immobilazer blokuje ?