dziś spotkała mnie dziwna niespodziewanka...ni stąd ni z owąd...zaczeła sie sama włączać tylna wycieraczka...później dołączyła sie i przednia i tak im zostało...zaraz po włączeniu zapłonu same wycieraczki sie załączają...próbowałem cos zadziałać manetkami zmieniać biegi włączać spryskiwacz....wszystko na nic...wycieraczki dalej same sobie jak chcą tak pracują...nigdy takiej sytuacji nie było wczesnie...spróbowałem zapsikać przełącznik wd40(w golfie ta metoda zadziałała) pózniej wyjołem cały przełacznik rozebrałem go przeczysciłem zamontowałem na swoje miejsce....i kupa...nic sie nie zmienia...poszukałem w instrukcji który to jest rzekaznik i go wyjołem...teraz nie działa tylna wycieraczka...i nie działa 1-szy bieg wycieraczki z przodu...sprawdziłem inny przekaznik i problemu to nie rozwiazało...zatem to nie jest wina przekaznika...czy ktos miał juz taki problem...prosze piszcie...po moich przebojach z tym autem powoli opadam z sił...i chyba chce juz to auto sprzedac...moze ktos kupi???
aha jeszcze jedno....jakby tego było mało...to od tych świrujących wycieraczek padła mi bateria...a rano musze do pracy jechac 5 km...a nie mam prostownika...az sie na myśl nasuwa
tytuł piosenki liroya "Jak tu sie nie wkurwic?"