Chodzi o te znajdujące się w klapie bagażnika, z żarówkami jednowłóknowymi 5W.
Właśnie wymieniłem 6-tą sztukę na przestrzenie jednego roku.
Padają regularnie co 2, 3 miesiące.
Macie to samo?
Czy tylko maje tak je pożera.
Chodzi o te znajdujące się w klapie bagażnika, z żarówkami jednowłóknowymi 5W.
Właśnie wymieniłem 6-tą sztukę na przestrzenie jednego roku.
Padają regularnie co 2, 3 miesiące.
Macie to samo?
Czy tylko maje tak je pożera.
generalnie konstrukcyjnie kiepsko to wymyslili chlopcy z alfy ... chodzi o to że jak zamykasz pokrywe bagaznika to obtrząsa się włókno w żarowce które szybko w ten sposob się rozsypuje.
rada ... nie trzaskać pokrywą bagażnika na zapalonych światłach
i zaopatrzyć się w zapas żarówek![]()
A nieradzę dawac 10w bo jak sie zagrzeją to w klapie robi sie dyskoteka
Alfa i jej ochroniarz
Przerabiałem to. Spaliły mi się 2 w ciągu około 3 miesięcy, aż w końcu światło pozycyjne po jednej stronie padło na dobre. Okazało się, że od zamykania i otwierania klapy pękł przewód w wiązce idącej do kabiny. Jak to rozebrałem to zobaczyłem, że w tym samym miejscu na paru innych przewodach pękła izolacja (aż dziw że nie doszło do zwarcia!) Niestety dostęp do wiązki - makabryczny, chyba że zdecydujesz się na cięcie...
Miałem to samo jak się nie mylę to 8 przewodach 6 było bez izolacjiNapisał Jurcio_8v