Witam,
Kłopot z moją skrzynią automatyczną już mnie przerasta.
Wiosną, po miesiącu nie używania samochodu, musiałem naładować akumulator. Po odpaleniu, ni stąd ni zowąd, maksymalna prędkość była ok. 1km/h! Wsteczny zaś normalnie zrywny.
Warsztat zdiagnozował konieczność wymiany (niezbyt taniego) wałka w skrzyni biegów. Auto znów dobrze chodziło … ale do czasu; po 2 miesiącach nie używania Alfy ponownie padł mi akumulator (a kupowany nowy 2 lata temu) i pojawił się identyczny problem ze skrzynią - do przodu ledwo się porusza, a do tyłu rakieta. Czy to tryb awaryjny? Wydawało mi się, że ten tryb ogranicza prędkość np. do 50km/h, a nie 1km/h!
W międzyczasie byłem u elektryka, który nie wykrył żadnych strat na kablach, więc nie wiem co może ciągle rozładowywać akumulator.
Zastanawiam się czy ta awaria to bardziej awaria elektroniki, niż skrzyni biegów. Miał ktoś może podobne doświadczenie?
Będę bardzo dźwięczny za wszelkie Wasze uwagi, porady.
Pozdrawiam