Alfa stała ponad miesiąc nie odpalana w garażu i coś musiało paść... alternator. Rozsypało się łożysko, hałasuje jakby tramwaj jechał.
Sama regeneracja to nie problem, ale - jak go wyjąć? Górą nie ma szans, od dołu? Silnik wyciągać?
Alfa stała ponad miesiąc nie odpalana w garażu i coś musiało paść... alternator. Rozsypało się łożysko, hałasuje jakby tramwaj jechał.
Sama regeneracja to nie problem, ale - jak go wyjąć? Górą nie ma szans, od dołu? Silnik wyciągać?
zrzucasz sanie opuszczasz silnik i wychodzitroche roboty jest nie da sie ukryc ja musiałem go zrzucac bo mi regulator napięcia padł a qreff i hoooyow poleciało tyle co w dwa lata
Moja cwaniara BY LITROWY 3.0v6SW QTRONIC http://www.youtube.com/watch?v=hJHuK...ature=youtu.be
http://www.forum.alfaholicy.org/nasze_belle/70296-litrowe_ar156sw_2_5v6_q.html
trzeba,trzeba fartuch przy podłuznicy przeszkadzac bedzie i nie da rady wyciągnąc bynajmniej nie w poliftowej![]()
Moja cwaniara BY LITROWY 3.0v6SW QTRONIC http://www.youtube.com/watch?v=hJHuK...ature=youtu.be
http://www.forum.alfaholicy.org/nasze_belle/70296-litrowe_ar156sw_2_5v6_q.html
Jeśli blok się nie różni w przedliftowej to pewnie też nie wyjdzie. Co za masakra... Pora się zabrać za to, ale unikam jak ognia..
Ja regenerowałem przy okazji wymiany śilnika![]()
Nie planuję motora zmieniać, bo ma się całkiem dobrze (tylko uszczelniacz wału cieknie). Jak na razie nikt się nie podjął regeneracji z wyjmowaniem z auta.