164 do jazdy na co dzień

[August]

164 na tablicy i allegro można kupić za 2-4tys. Fajne auto za fajne pieniądze ale pojawia się pytanie o eksploatację.

Jak jest z dostępnością i cenami części do tego samochodu? Czy serwisowanie tego jest problematyczne w porównaniu do 156? Jak koszty eksploatacji 164 będą się miały w stosunku do wymienionej już 156? Nadaje się ten model jeszcze do jazdy na co dzień a nie tylko do stania i błyszczenia w garażu?

Na forum mało jest opinii o 164 niestety a nie znalazłem takiego wątku. Dodam jeszcze, że interesują mnie 2.0ts i 3.0v6.

[Kowacz]

Wybrałeś dwa najlepsze silniki. Temat rzeka. Dwa nieporównywalnie samochody. Z Alfisti jest prawie zawsze tak, że najpierw kupują młode roczniki, a później kończą na klasykach. Tak było ze mną.

Jaką 156 brałeś pod uwagę?

Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.

[Rafał]

Za 2-4 tyś to bedzie 164 do poprawek. Jeżdziłem do niedawna na codzien - koszty porównywalne z autami sredniej klasy , lub niższe ; zawieszenie el. gumowo stalowe 300zł - w innych pojazdach ok 1000 , sprzegło - porównywalne ceny - awaryjność nizsza niz terazniejsze auta , wkurzają drobne awarie el. : szyby zróweczki itp. teraz moje 164 odrestaurowane i czekaja na zloty , zamienie na RZ http://olx.pl/oferta/alfa-romeo-164-...tml#337106025b

[Kowacz]

Można zaryzykować stwierdzenie, że 164 to taki europejski muscle car z FWD. Brałbym dziś bez zastanowienia. Utrzymanie wyjdzie taniej, niż nowszego auta.

Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.

[Tytanowy]

Dokładnie jak koledzy wyżej. Nie bałbym się określenia, że 164 wychodzi taniej w utrzymaniu niż 156. Jedyne co, to mniejsza dostępność części na rynku, jednak jest dużo zamienników oraz często można spotkać 164 na części i wtedy przygarniamy (kupujemy), co jest nam potrzebne. Sam auta używam na co dzień i będzie dopóki nie kupie jakiegoś innego samochodu. Alfa wtedy stanie w garażu na modyfikacje i dopieszczanie. Póki co, świetnie zdaje egzamin jako auto dojazdowe do pracy, na rodzinne wyprawy i zwyczajnie do jeżdżenia po mieście.

Jak kupisz auto w miarę zadbane, bez większych ognisk rdzy to będziesz się cieszył z jazdy dłuugie lata. Dodać warto też, że 164 jest w ocynku, a co za tym idzie rdza mało gdzie występuje, nawet w tych mniej zadbanych egzemplarzach. Jedynym elementem podwozia, która lubi rdzewieć jest tylna belka. Warto ją zabezpieczyć i wtedy mamy spokój ze rdzą. Inaczej sprawa ma się do 156, gdzie rdza zjada te auta na potęgę.

Silnik V6 (Busso) - Jest jednym z silników pokroju niczym z czołgu Zajechać go naprawdę ciężko, chociaż wiadomo zdarzają się takie przypadki, jednak jednostka ta jest dużo trwalsza od nowych, udziwnionych silników. W V6 musisz pilnować oleju, wymieniać najlepiej go co 10 tysięcy kilometrów, nie lać byle jakiego, marketowego smarowidła, tylko dobrej jakości olej (np. valvoline, liqui moly - sprawdzone przeze mnie), wymieniać filtry na czas i na pewno taki motor będzie chodził jak nówka.

Wnętrze i wyposażenie? Moim zdaniem, podgrzewane siedziska z przodu, fotochromatyczne lusterko wsteczne, podgrzewane, regulowane oraz elektrycznie składane lusterka, automatyczna klimatyzacja, elektryczne szyby przód/tył, podgrzewana przednia szyba na wysokości wycieraczek, xenony oraz parę innych rzeczy o których zapomniałem - w moim akurat egzemplarzu - stanowczo mi wystarcza jak na auto z lat 90tych U innych dochodzą także regulowane elektrycznie fotele, słyszałem nawet o przypadkach podgrzewanej tylnej kanapy oraz tempomacie. Nie wspominam oczywiście o eleganckiej skórze i prze wygodnych fotelach, szczególnie tylnej kanapie

Całokształt? Limuzyna o charakterze sportowym (mowa o silnikach V6) naprawdę godna uwagi. Dobrze wykonana oraz co najważniejsze trwała. Jak coś się popsuje, to zazwyczaj jest to pierdoła, która więcej kosztuje nerwów i czasu niż pieniędzy. Do tego design zaprojektowany przez Sergia Pininfarine robi wrażenie, a przynajmniej na mnie i wielu innych użytkownikach tutaj na forum
Stanowczo polecam nawet jako auto do użytku codziennego

[Kowacz]

Amen.

Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.

[Bates911]

Jak kupisz auto w miarę zadbane, bez większych ognisk rdzy to będziesz się cieszył z jazdy dłuugie lata. Dodać warto też, że 164 jest w ocynku, a co za tym idzie rdza mało gdzie występuje, nawet w tych mniej zadbanych egzemplarzach. Jedynym elementem podwozia, która lubi rdzewieć jest tylna belka. Warto ją zabezpieczyć i wtedy mamy spokój ze rdzą. Inaczej sprawa ma się do 156, gdzie rdza zjada te auta na potęgę.

Jedyne co bym tutaj dodał to jeszcze sprawdzenie mocowań wahaczy podłużnych, jest to newralgiczny punkt gdzie auto może rdzewieć.

[Bog]

Kowacz, mnie jeszcze nikt nigdy nie pozdrowił..

[Kowacz]

Mało jeździsz :-)

Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.

[August]

To widze, że wypowiedzi są hurra optymistyczne. Nie ma nikogo kto odradzałby zakup 164 do codziennego użytkowania?