Wystarczyło skorzystać z google, żeby wiedzieć, że ten silnik nie ma turbiny - czytasz to, czego ja nie piszę, nie odnosiłem się do usterek w kupionym przez Ciebie egzemplarzu, tylko do braku podstawowej wiedzy o tym silniku. Od początku koledzy tłumaczą Ci, że w tym silniku nie ma turbo doładowania, a Ty z uporem godnym lepszej sprawy twierdzisz, że jest, chcąc nawet udowadniać to zdjęciami - zadzwoń do tego mechanika, u którego stoi samochód i poproś, żeby sprawdził, czy ta turbina tam faktycznie jest, bo później mechanik skasuje Cię, za naprawę czegoś, czego Twój samochód nawet nie posiada.
Przeczytaj jeszcze raz moje posty - nie ma tam nawet cienia uszczypliwości, a Twoja reakcja, jak mniemam, bierze się z tego, że uświadomiłeś sobie, że niedokładnie otrzymałeś to, czego się spodziewałeś, a za co zapłaciłeś, ale to przecież nie moja wina. Nie spodziewałem się podziękowań za moje posty, ale przecież nie tak totalnej krytyki - na tym kończę, bo nie chce się tłumaczyć z kolejnych opacznych Twoich interpretacji moich wpisów - w każdym razie, życzę Ci powodzenia, bo to przecież piękny i wart uznania samochód.
Tak dla jasności
Nie byłeś uprzejmy napisać, skąd u mechanika wiedza o turbinie w tym silniku, co przy wcześniejszym wpisie o wizycie u mechanika, nie pozostawia pola do interpretacji, skąd mechanik, u którego jest samochód, powziął informację o rzekomej turbinie![]()