To jest jakaś parodia , kiedyś gościu cofał i mnie uderzył w przód. Uszkadzając maskę i zderzak dostałem wtedy 2,900 zł a teraz mam niby dostać mniej za całkę
To jest jakaś parodia , kiedyś gościu cofał i mnie uderzył w przód. Uszkadzając maskę i zderzak dostałem wtedy 2,900 zł a teraz mam niby dostać mniej za całkę
Nie parodia tylko kolego rzeczywistosc. Nie dostaniesz 10 tys.
Dostales 2900 bo pewnie zderzak i maske zaliczono do wymiany + lakierowanie a cala szkoda nie przekroczyla wartosci auta.
Zderzak 1000zl, maska 1200 i reszta lekierowanie.
Nie ma sie co zloscic, tylko spokojnie poczekac na okledziny i decyzje. Mozesz ewentualnie poprosic znajomego blacharza aby wycenil Ci ile wezmie za naprawe a przedewszytkim zobaczyl na dach, prog, zbieznosc.
Raczej będziesz miał szkodę całkowitą musisz teraz popatrzeć co w samochodzie jest uszkodzone chodzi o wszystkie elementy tak żeby rzeczoznawca w swoim kosztorysie to zamieścił liczy się wszystko. Przy szkodzie całkowitej wyceni ci samochód przed szkodą według swojego cennika odliczy to co jest czyli wrak i taką kasę dostaniesz. Ty podejmiesz decyzje czy go wyremontujesz i albo będziesz jeździł albo pogonisz dalej jako nie bite i jeżdżone w niedziele HiHi. Jak się nie zgodzisz to będziesz walczył dalej. Teraz jeżeli to nie była twoja wina to zasuwaj po auto zastępcze bo należy się tobie za darmochę. Ja na wcześniejszym samochodzie zarobiłem 100 % przy szkodzie całkowitej
Dodano po 4 minutes:
I przestroga dla innych w takim przypadku lepiej jak przyjedzie policja od tego oni są i ich notatka jest ważniejsza. Skąd możesz wiedzieć za druga osoba była np. trzeźwa.
Ostatnio edytowane przez marDub ; 20-04-2014 o 19:09 Powód: Dodano
Przy szkodzie całkowitej, dostajesz różnice jaką straciło auto po przez kolizje + wrak który tez jest wart określoną kwotę. Ubezpieczyciel w tym kraju nie ma obowiązku zabrać auto i zwrócić Ci jego wartość. Wiec w większosci dostajesz kasę róznice i wrak który możesz sprzedać.
Rok temu sam walczylem z ubezpieczeniem, ja wygralem a też chcieli zrobic szkode całkowita, naprawili mi w ASO naprawa wyszła na 11,300 zł, A alfa była bita w tył. Robiąc w aturyzwoanym warsztacie napewno naprawa przekorczy wartość samego auta.
ty masz z 2001 roku wiec według wyliczen wartość twojego auta to 6 - 7 tyś, nie ważne ile ty wydaleś oraz za ile kupiles i czy coś wymieniałeś.
Wylicza sie to po przez programy które podaja przyblizona wartość rynkowa auta. Można sie z ubezpieczycielem spierać ale to juz twoja decyzja. Powiem Ci ze dobrze trafiles jesli gość miał PZU (nie zmienia to faktu ze bedziesz miał na 100% szkode całkowita) - ja mialem TUW auto stało w fiacie 3 miesiące.
Dodano po 4 minutes:
Nie dokońca, wartość rynkowa twego auta to 6 - 7 tys - szkoda całkowita znaczy ze dostaniesz procent wartosci auta, o jaki straciło wartość przed kolizja. Wiec kasa i wrak który ma reszte wartosci, rzadko ubezpieczyciel zabiera wrak. Chociaż PZU to jeden z nielicznych ubezpieczycieli którzy to robią, lecz nie zawsze.
Jesli tak zrobia dostaniesz wtedy te 7 tys i bedziesz wstanie kupic auto w tym samym roczniku z podobnym przebiegiem, bez zmartwień jak sprzedać wrak.
Ostatnio edytowane przez illu ; 21-04-2014 o 00:27 Powód: Dodano
2lata temu kupiłem za 2200zł żółte polo w dieslu z 95r w tym roku gość mi je skasował też tył pojazdu. Przyjechał rzeczoznawca trzeba z nimi miło rozmawiać i wycenił mi je na 4350 minus to co zostało czyli 700zl. wrak ze złomowałem a silnik sprzedałem oddzielnie akumulator zabrałem dałem jakiś stary dla sztuki i wyszło 5000zł. Przemyśl jak to zrobić żebyś chociaż trochę odzyskał tego co włożyłeś. Ja tylko zgłosiłem do ubezpieczyciela sprawcy ze mam auto zastępcze żeby szybciej zapłacili mi kasę. To jeszcze to dobiło 2000zł. Jak twój samochód był wcześniej robiony blacharsko to może Ci pomniejszyć to na wartości pojazdu.
Jak masz ładne fele 16 to daj znać
Ostatnio edytowane przez marDub ; 21-04-2014 o 10:22
Tak się prezentowała przed dzwonem
Rzeczoznawca ma przyjechać 23.04 więc zobaczymy co powie
Po rzeczoznawcy sie wiele nie spodziewaj, po robi zdjęcia sprawdzi papiery i pojedzie, nie ważne jest w sumie to co powie, ważny jest protokół, ty go zobaczysz dopiero jak otrzyma go ubezpieczyciel. Możesz wierzyć ze może on sie drastycznie różnić ot twoich oczekiwan po rozmowie z rzeczoznawca.
prosty przykład: przy mojej szkodzie rzeczoznawca mowił ze tylni pas mi wymieni, a co do podlogi bagaznika to zobaczy co mu wyjdzie w programie,
Na protokole napisał - że naprawa tylnego pasu zajmie 1 godzine - natomiast wyklepanie w gniotki na bagazniku 2 godziny, wiec powiedz czy to nie był żart.