witam , posiadam alfe 2.4 jtd 136 km . przy ruszaniu zaczelo telepac samochodem wszyscy mowili ze to wina sprzęgła. pojechalem do innego mechanika i mowil ze to wina poduszek a nie sprzegla , wymienil mi taka poduszke http://allegro.pl/poduszka-silnika-f...901923359.html i powiedzial ze silnik sie podniósł do góry dzieki temu , wczesniej od drgan przy ruszaniu mialem poobcierane obudowy przegubów wewnetrznych od sanek. zauwazyl tez ze wysprzeglik ciekł wiec zalozyl mi nowy. ale jest problem ze teraz nie moge wlozyc zadnego biegu wczesniej na starym biegi wchodzily idealnie czasem cos zazgrzytalo ale teraz to w ogole jakbym pedalu sprzegla nie wcisnal nie ma mozliwosci wrzucenia biegu , czasem wejdzie jakas trójka ale to po zabawie paru minutowej, wejdzie tylko wtedy jak go zgasze i odpale na biegu i sprzegle. ale wtedy samochod jedzie do przodu jakbym puscil sprzeglo. mechanik mowil ze zalozyl jakas podkladke na wysprzegliku zeby nie bylo luzu i ze jak go pchnie do 1 milimetr łapką to biegi zaczynaja wchodzic. mowil ze zrobil wszystko dobrze odpowietrzyl itp i ze to jednak musi byc wina sprzegla. ale dziwne ze wczesniej biegi wchodzily normalnie a teraz w ogole nie wchodzą.moze cos zle odpowietrzyl albo zalozyl? moze nie potrzebnie zalozyl jakas podkladke na tym wysprzegliku? ciekawe czy te wstrzasy przy ruszaniu to wina tego wysprzeglika była czy jednak do roboty jest sprzeglo . co o tym myslicie?