zapewne dlatego ze mechanik wrozbita, naciagacz, nie chcac tak latwo oddac auta nie zarobiwszy na nim odpowiednio zaczal opowiadac herezje, ze hamulce sie zapowietrza podczas holowania na sznurku. na dodatek twierdzili ze diagnostyka komputerowa wykaze co sie zepsulo.
efekt taki, ze nie chcieli wogole wydac auta ze swojego parkingu na ktory byl zholowany, chyba ze tylko na ich osobistej lawecie. pie****eni naciagacze. pozdrawiam szczecinskich holownikow.