Odkopie temat bo właśnie mnie to dopadło... I nikt mi nie powie, że to normalne...
Po raz drugi ( pod rząd ) dzisiaj zauważyłem wizualnie wypalanie DPF`a. Chmura nieziemska. Auto które za mną jechało od razu złapało odpowiedni dystans.

. Kolor dymu - jasno-szary/niebieski.
Jeżdżę tak jak kolega wyżej pisał głównie trasy - 60km w jedną stronę do pracy. Czasy wtrysków idealne. Auto po chipie, moc jak trzeba, przy wypalaniu też bez zmian przy czym jak mu depnąłem chmura jak z ikarusa. Stan ten potrwał z 1min i przestało dymić. Poprzednie wypalanie wyglądało identycznie. Potem, jeszcze w trakcie wypalania miałem okazję zrobić lepsze wyprzedzanie i przy koło 4k rpm znowu zobaczyłem w lusterku dym ale był zdecydowanie ciemniejszy...
Oleju auto nie bierze (jeżdżę na dedykowanym wymiana co 10kkm, właśnie na dniach był wymieniony).
Sprawdzałem też interwał wypalania DPF`a - wychodziło 612 km z ostatnich 5 wypaleń i czas jakieś 550s jeśli dobrze pamiętam...
Jakieś rady poza wywaleniem ustrojstwa w cholerę?? To przez zapchanie?? Może sprawdzę jaki ma poziom zapchania po wypaleniu - w końcu miało to miejsce jakieś 20 km temu...
Dopisane:
Sprawdziłem parametry z ECU:
- po 23km - zatkanie 18%
- różnica ciśnieniń 3 mbar (czy jaka tam jednostka)
- wypalania co 591km
- czas trwania 607s
- temp 642C