W którym miejscu?
Powtórzę jeszcze raz - jeśli ktoś się przypomina 2 lata po zakupie auta w temacie historii serwisowej, to nie zawsze będę mógł pomóc. Poza tym - czy masz jakieś podstawy, żeby stwierdzić, że nikt nigdy w żadnym ASO na terenie Europy nie wykona naprawy polegającej na sklejeniu czegoś? Mógłbym kilkanaście przykładów takich "partyzanckich" napraw przytoczyć i nie wszystkie takie rzeczy wychwyci się na nawet bardzo rzetelnym przeglądzie przed zakupem.[/QUOTE]Sens mojego postu był taki, że jakość wykonanych napraw, wymian z ASO ma niewiele wspólnego plus brak dostępu do historii skłania mnie do takich wniosków.
Dla mnie - zawsze bardzo istotne jest to, w jaki sposób klient zostanie potraktowany PO zakupie auta. Są awarie i defekty, których NIKT Ci nie zauważy podczas przeglądu, chociażby wspomniane klejenie przewodu. Dopóki przewód się trzyma na tym kleju - to jest dobrze - nie wykryjesz tego ani podczas jazd próbnych, ani podczas oględzin auta, ani podczas testów komputerowych. Tak samo wbitą "na siłę" piastę na półoś. I w dużej mierze jestem w stanie w jakiś sposób nabywcy zrekompensować problemy związane z tego typu sytuacjami. Co istotne - temat klejonego przewodu i uszkodzonej w związku z tym turbiny "wypłynął" 5 miesięcy po zakupie! I ja stan techniczny auta w momencie jego sprzedaży znam na tyle dobrze, na ile jestem w stanie sprawdzić wszystkie istotne elementy samochodu. Nie rozbieramy auta "w drzazgi", demontując zwrotnice z piastami, tudzież rozbierając połowę osprzętu silnika w poszukiwaniu jakichś "pomysłowych" napraw.Niespodzianki są rzeczą naturalną i każdy się z nimi liczy przy aucie używanym czego nigdzie nie zanegowałem. W pierwszym poście do założyciela tematu zwróciłem uwagę, że jesteś handlarzem aut, masz komis i tak właśnie należy podchodzić do zakupu bo oferowane auta znasz ze zdjęć i oględzin a twierdzenie o nienagannym stanie technicznym jest trochę na wyrost. Rozumiesz moje przesłanie? Nie jest tu najistotniejsze czy za coś zwrócisz pieniądze, naprawisz w ramach gwarancji tylko czujność kupującego jak w przeciętnym komisie i o tym mówię- nie bije bezpośrednio do Twojej osoby.