no to i ja się wypowiem bo i mnie dopadły problemy
zaczęło się tak:
autostrada prędkość ok 170 nagle coś zaczyna świecić na czerwono - szybkie spojrzenie na temperaturę - jest na maxa więc zwolniłem do 100 temperatura zaczęła spadać zjechałem na parking auto ostygło uzupełniłem płyny po zagotowaniu i obieram cel SERWIS na miejscu panowie prześcigają się w prześmiewczych tekstach jaka zgnita jest chłodnica - diagnoza wymiana ... wymieniam chlodnicę 870zł + płyny + robocizna itd razem kasuja mnie na 1500odbieram auto wsiadam i długa znowu przy prędkości 170 zaczyna się to samo - zwalniam temperatura szybko spada przyspieszam temperatura wzrasta - mysli kłębia się potworne a w nich wizja wydmuchanych uszczelek pod głowicą zatrzymuję samochód gaszę silnik.
Po chwili odpalam temperatura 90stopni jadę na maxa na próbę temp błyskawicznie osiąga czerwone pole. Zatrzymuję się gaszę silnik i od razu uruchamiam ponownie temp - 90stopni. Kurcze coś jest nie tak nie możliwe ze tak szybko ostygł. Ponowna próba daję na MAXA temp. szybko rośnie zatrzymuję kiedy jest na czerwonym gaszę i odpalam auto - temp 90stopni ... szybki tel do serwisu i wytłumaczenie objawów - DIAGNOZA - przy okazji padł czujnik temperatury. Zamówiony i dzisjaj ma dotrzeć. Jak tylko go panowie wymienią zrobię próbę i napiszę co dalej![]()