Gdy w drodze na długi weekend kwitnąłem przez cztery godziny w korku w Krakowie objawił się w mojej Alfie problem z przegrzewaniem się silnika,co prawda przez te cztery godziny przejechałem 2 km,ale wydaje mi się,że przy temperaturze zewnętrznej ok.20 stopni,pracującym na pełnych obrotach wiatraku,sprawnym czujniku temperatury wody i termostacie temperatura płynu nie powinna przekroczyć 95-100 stopni,a tymczasem u mnie doszło do wyrzucenia płynu ze zbiorniczka wyrównawczego i przymusowego postoju ok.godziny by temperatura wróciła do normy.Czyżby chłodnica uległa biodegradacji?Auto jest z roku 2000.
Może ktoś miał wcześniej podobny problem?