Napisał Kolczyk
Mi też waliło na górze silnika i wydawało mi się,że coś się stało na głowicy.Zawór,popychacz a okazało się,że zmieliło panewkę.
Głowa do góry.Gdybym ja tak podszedł do tematu to chyba rowerem bym jeździł,bo ja już żadnej marce nie wierzęWyremontujesz silnik i będziesz śmigać
Alfa Romeo 155 1.8 T.S. 1992-pozostały piękne wspomnienia 03.09.2017
Alfa Romeo 155 2.5 V6 1992
Alfa Romeo 155 2.0 Q4 1992
I wszystkie są czerwone
ja 2 tyg po zakupie autem bym się nie wybrał w tak daleką drogę to raz.
Dwa piszesz " To zdecydowanie pierwsza i ostatnia alfa w moim życiu "
Kupiłaś auto pewnie po "taniości" to są tego skutki. NIe mam do Ciebie żalu ale jak koledzy piszą nie jesteś u siebie a w Holandii koszta naprawy na pewno przekroczą wartość auta jeśli to panewki / problem z ciśnieniem. Sama się nacięłaś na tą minę bo ja bym nie pojechał nie sprawdzonym autem gruntownie a w szczególności TSem gdzie temat panewek / smarowania nie jest obcy - twój błąd że się nie zapoznałaś z dolegliwościami tego silnika a teraz piszesz że to ostatnia Alfa...
Pasuje właśnie do panewek lub(w sumie bardziej)do poychaczy hydraulicznych. Nie wiem jak przy panewkach ale odgłos ewidentnie wali od góry silnika z prawej strony od strony chłodnicy.Tak jak by zaraz pod pokrywą.Może to też wam coś powie.Za 2 tygodnie będę w polsce,więc jest możliwość kupienia jakiś części,ale najpierw muszę się dowiedzieć czy się opłaca
- - - Updated - - -
Wybacz,ale jak kupujesz auto to nie jest na nim napisane,że to szmelc.Każdy może się naciąć i to nie do końca moja wina,mogłam je bardziej sprawdzić,ale co by to zmieniło jeżeli usterka wyskoczyła 2 tygodnie po zakupie?Usterka wyskoczyła po wymianie czujnika,który był jego jedyną usterką w tamtym czasie.Czyli nie mogłam wiedzieć,że to się zepsuje.To,że powiesz mi,że kupiłam *owno to nie pomoże mi w naprawie lub zidentyfikowaniu potencjalnej usterki.
Ja myślę, że nie ma co jeździć po koleżance.
Kupując 14 letni używany samochód zawsze trzeba się liczyć z ewentualnymi niespodziankami, choćby nie wiem jak sprawdzać - i marka nie ma tu nic do rzeczy.
Przecież, jak kupowała to nic się nie działo.
Rozumiem, że sprawdziłaś napęd rozrządu i nic tam nie przeskoczyło, ani nie pękło, pasek i wszystkie rolki i koła są OK.
Spróbuj jeszcze zdemontować pokrywę zaworów i zobacz, jak tam wygląda.
Pokręć ręcznie silnikiem i zobacz, jak to wszystko pracuje.
Z tym nie ma dużo roboty - wystarczy zdemontować listwę z cewkami i kablami WN, odpiąć odmę i odkręcić 10 śrub.
A świece już wykręcałaś - jak wyglądają?
Ostatnio edytowane przez SG0240 ; 15-04-2013 o 07:40
Wykrec swiece i krec walem zeby w kolejnosci kazdy tlok byl w gorze a nawet zaczal wracac, wez dlugi srubokret i nacisnij mocno na tlok przez otwor, jesli ktorys da sie wcisnac na 0.5cm to panewka na korbowodzie lub tulejka na sworzniu.
Genetics makes the champions, want to compare?!
Moim zdaniem - kazanie komuś wykręcać świece w TSie jak nigdy tego nie robił, może skutkować koniecznością zakupu nowych świec lub gwintowania głowicyWiadomo, maślane są te gwinty.
A jesteś pewna, że nie klekocze Ci wariator? Jeżeli to by była panewka - staraj się jadąc do PL auta nie obciążać i nie grzać - 100 km/h Twoim nowym limitem prędkości, prawy pasy i z Tirami na autostradzie ^^ Do tego przed wyjazdem dolej oleju tak, żeby było w górnym rejestrze na bagnecie, a nawet możesz go wymienić skoro jest w nim paliwo - może być nawet jakiś tani, przez pierwsze kilka tys. km wszystkie są dobre, potem różnice wychodzą
Jak będziesz w PL to kupujesz kabelek od Viakena za 40zł, podpinasz FESa i można diagnozować. A jak się wybierasz do Lubelskiego przypadkiem, to zrobimy Ci ^^
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Nie przesadzaj z tymi świecami i gwintami.Moim zdaniem - kazanie komuś wykręcać świece w TSie jak nigdy tego nie robił, może skutkować koniecznością zakupu nowych świec lub gwintowania głowicy
A jesteś pewna, że nie klekocze Ci wariator? Jeżeli to by była panewka - staraj się jadąc do PL auta nie obciążać i nie grzać - 100 km/h Twoim nowym limitem prędkości, prawy pasy i z Tirami na autostradzie ^^ Do tego przed wyjazdem dolej oleju tak, żeby było w górnym rejestrze na bagnecie, a nawet możesz go wymienić skoro jest w nim paliwo - może być nawet jakiś tani, przez pierwsze kilka tys. km wszystkie są dobre, potem różnice wychodzą
Jak będziesz w PL to kupujesz kabelek od Viakena za 40zł, podpinasz FESa i można diagnozować. A jak się wybierasz do Lubelskiego przypadkiem, to zrobimy Ci ^^
Gwinty są normalne, jak w każdej głowicy.
Jeśli już to zwykle ukręcają się gwinty w małych świecach. Ale małych świec nie trzeba wykręcać, wystarczy, jak wykręci duże.
W silniku z 1999 r. na cylindrach nr 1 i 2 cewki są na dużych świecach, a na cylindrach nr 3 i 4 cewki są na małych świecach. Tak wiec trzeba odkręcić świece pod cewkami na cylindrach nr 1,2 i świece pod fajkami na cylindrach 3,4. Oczywiście najpierw trzeba zdemontować całą listwę z kablami i cewkami.
No i z takim silnikiem powrót do Polski z Holandii to wielkie ryzyko, bo raczej na pewno po drodze się rozsypie.
Ku... podpięcie pod kompa 55 eurasów? Ja mieszkam w Holandii i jak podpinałem w salonie alfy to płaciłem 20 euro.
Ja bym obstawiał pęknięty tłok, jak wali w silniku i miesza paliwo z olejem. No i potwierdzam, tutaj (w Holandii) się to nie opłaci.
Mi nie dawno strzelił zawór i zawołali mi 1000 euro co najmniej. Zawiozłem auto lawetą do Polski (320 Euro) koszt części to jakieś 130 zyla było.
Mój tata to naprawiał i przywiózł mi auto do Holandii i wyszło mi 530 euro wszystko. Mina Holendra w salonie jak mu powiedziałem ile kosztowała cała operacja,
BEZCENNA. Tym bardziej że stali obok inni klienci salonu i warsztatu
Koleżanko nie próbuj nawet tym autem wracać do polski, bo nim nie wrócisz. Po pierwsze nie nagrałaś filmiku jak pracuje Twoje auto, po drugie nie wiem jak mozna sprawdzić czy ustawiony rozrząd nie przeskoczył bez blokad i czujnika ( nie zawsze pasek przeskakuje i niszczą się jego zęby). Paliwo w komorze silnika spowodowane jest zbyt bogatą mieszanką (czytaj za dużo paliwa się dostaje do komory spalania) która nie jest spalona. Powodem tego może być: lejący wtryskiwacz, zła kondycja silnika ( brak kompresji), brak zapłonu mieszanki (stan świec zapłonowych), uszkodzone zawory, przedmuchy pomiędzy komorami spalania ( uszczelka pod głowicę). Jeżeli chodzi o panewki to przy ich uszkodzeniu zazwyczaj zapala się czerwona kontrolka od smarowania na desce rozdzielczej informująca nas o braku odpowiedniego ciśnienia oleju. Jeżeli dymi na siwo to jaki jest zapach spalin? Wyczuwasz w nich niespaloną benzynę? Czy raczej mają taki słodkawy zapach?
Stukanie może jeszcze powodować uszkodzony hydrauliczny popychacz zaworu ale wtedy nie ma paliwa w komorze silnika i silnik nie powinien dymić. Stukot w silniku może powodować urwany zawór, uszkodzone gniazdo zaworu, urwana świeca, pęknięty tłok, nadmierny luz na panewce korbowodowej lub głównej, pęknięty wał korbowy, przestawiony rozrząd. Mogą być oczywiście jeszcze inne przyczyny stukania w silniku np uszkodzona rolka paska rozrządu (rozwalone łożysko). Nie chcę wątpić w Twoje umiejętności ale jakoś nie widzę tego Abyś dała sobie radę z tym silnikiem.
Jednak trzymam kciuki że wspólnie z kolegami z forum uda nam Ci się pomóc.
Za takie bzdury powinni wieszać... Jesteś moim liderem, gdyby na forach Alfisiti istniał odpowiednik Wiocha.pl trafiłbyś tam. Przeczytaj to co napisałeś i się dobrze zastanów. Jak śledzę tę "mega awaryjności" TS'ów to od dawna czegoś takiego nie czytałem, a czytam fora angielskie i włoskie... jesteś mistrzem facet, naprawdę.
Dajcie sobie spokój z wałami, czopami czy panewkami - są to elementy ze stopów jak w masie innych aut, wielu marek. Panewki to już na pewno, jeżdżą tych samych producentów, z tych samych materiałów w mocniejszych silnikach i jakoś nikt nie narzeka na ich szybsze zużycie. Wał w TS jest wytrzymały jak na tę konstrukcję i przejeździ niejeden komplet panewek jeśli sam nie zostanie fizycznie uszkodzony przez nie same (radzę poczytać fora BMW i ukręcanie wałów w ich super R6). NIE MA i NIE BYŁO mitycznych "pancernych" wałów, to już obrosło w historie z pogranicza Baśni Andersena. Wał - każdy inny - kuty, utwardzany azotowaniem polegnie przy braku smarowania... to samo panewki. Nie ma oleju -> nie ma warstwy roboczej na styku powierzchni panewka/wał -> silnik zatarty... czy to BMW, czy Ferrari czy kuźwa każdy inny rodem z NASA. Z tej samej przyczyny dochodzi w TS do uszkodzenia wariatorów czy wałków rozrządu (wytarcie - zdarza się w 2.0 TS 16v). No a jaka to jest przyczyna? A no kulawa pompa oleju i to od początku TS 16v. Już wczesne manuale dla silników AR 145/146 TS 16v zalecają kontrolę tolerancji elementów pompy przy każdym większym remoncie, jeśli odbiegają to wymiana. Pompa ta potrafi się przytkać skrzepliną z miski i doprowadzić do awarii, nie wspomnę o ilości oleju który dla niej jest ogromnie istotny - mniej zużywają się jej mechanizm tłoczący olej oraz tylko wtedy potrafi ona utrzymać odpowiednie ciśnienie np. z ostrym zakręcie wykonywanym pojazdem. Przy wysokich prędkościach obrotowych potrafi zagłodzić silnik, co się często zdarza w wyeksploatowanych jednostkach. A AR z silnikami TS 16v niestety bywają dość mocno zajeżdżone, często miernie serwisowane, głodzone olejowo, często przez ponad 100 tyś. km nie znamy ich traktowania - stąd cały łańcuszek problemów powiązanych ze smarowaniem w TS 16v, bo to wszystko ma wspólny mianownik - smarowanie.
A niestety, pompa oleju czy stan magistrali olejowej to jest ostatnia rzecz jaką robimy przy naszych TS, a najbardziej istotna. Także, zrzut miski, płukanka, kontrola ciśnienia to tu podstawa, no i jedna rzecz w której się zgodzę z kolegą - olej - full synth 10W60 i tylko sprawdzonych marek.
Jedyny miarodajny wskaźnik jakości kodu jednostka WTF/min - czyli programisty dzień powszedni...
Wielki błysk - czarny pysk czyli elektronika dzień powszedni...
panewa, radze nie jezdzic bo nowy silnik trzeba bedzie montowac
<-- Mi amore, meravigliosa belladona
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
