Kilka dni temu zauwazylem, ze czasem mi zamula do 2tys. obrotow i dopiero dostaje kopa jak zacznie turbina swistac. Efekt ten zanika po ponownym uruchomieniu auta. Zrobilem podpinke pod komputer i wykazalo, ze doladowanie jest prawidlowe jedynie co to na jalowym troche za malo powietrza dostaje. Zrobilem test przeplywomierza (tak jak tu radzili odlaczyc wtyczke) i zadnej roznicy nie zauwazylem, moze nie trafilem akurat w ten moment. Jak ktos mial podobny problem lub wie co jest tego przyczyna prosze o pomoc
PS. Przy okazji zapytam jak to jest z tym klimatronikiem, irytuje mnie to, ze jak ustawie sobie 18st. nawiew srodkowy i na nogi (mono bez klimy) po chwili sam zapodaje kilme i zmienia nawiewy na gorne (temp. zew. ponizej 18st.)![]()