Witam Panowie mam taki problem z włoszka. Z rana wsiadłem do auta, włożyłem kluczyk i zapaliły mi się kontrolki jak to przy zapłonie. Podczas zakręcenia rozrusznikiem przygasły mi kontrolki ale bez reakcji rozrusznika(auto dzien wczesniej odpalało za kazdym razem i bez problemu). Wyjąłem kluczyk i wsadziłem ponownie i ta sama sytuacja tylko kontrolki przygasły na dobre. Za 3 razem stacyjka przestała reagować na kluczyk, zmieniłem akumulator, sprawdziłem bezpieczniki i wszystko wygląda git. Sprawdzałem zapasowy kluczyk i również stacyjka nie reaguje. Przestało kompletnie czytać kluczyk i w jakikolwiek sposób reagować. Centralny zamek itp wszystko śmiga tylko ta nieszczęsna stacyjka robi problem przez co auto utkwiło w garażu. Ktoś ma podobne doświadczenie, a może ma rozwiązanie?