Sprawa wyglada tak,kupilem alfe po drodze mi przy hamowniu zaswiecala sie lampka,zobczylem stan oleju ponizej min.To w sobote wymienilem olej+filtr.Zrobilem z 300km i znowu min,dolalem 2l.Podkladalem karton pod auto i cos tam kaplo ale malo.Co to moze byc wedlug was? Pierscienie? Duzo moze wyniesc remont? Czy moze lepiej kupic silnik uzywke(tylko kto mi da gwarnancje ze nie bierze duzej ilosc oleju?).Pozdrawiam,dodam ze silniczek chodzi naprawde dobrze i ma moc.