Koledzy, przy niskich temperaturach - takie jak były w sobotę, wczoraj wyszły bolączki z odpalaniem. Alfa ciężko odpala. Po całym dniu postoju, lub nocy zanim odpalę JTDka kręci z dwa trzy razy - objawy klejenia rozrusznika. Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Gdzie zacząć szukać winy? Aku, rozrusznik, świeczki? Zauważyłem też, że brakuje pstyknięcia przekaźnika po przekręceniu kluczyka.
Dalej, dziwnie zachowuje się po przekroczeniu 3 tyś obrotów. Alfa wydaje dźwięk jakby świstu turbo i przestaje pchać, przyśpiesza ospale..
Jeździłem rok Bravo z tym samym silnikiem i tam wszystko grało...