Witam wszystkich forumowiczów. Od kwietnia br. jestem szczęśliwym posiadaczem alfy 156 1.9jtdm 140km z 2003 roku. No może nie w 100% szczęśliwym bo alfe nęka kilka problemów.
1. Najważniejszy który pojawił się parę dni temu to problem z ruszeniem. A było to tak, przyjechałem do domu wieczorem, rano odpalam, wszystko ok, poczekałem parę sekund, wbiłem wsteczny i ruszam. Auto zaczęło szarpać i zgasło. Myślałem że przez nowe buty miałem złe wyczucie pedałówNo to odpaliłem jeszcze raz i powtórka z rozrywki. Do tego poczułem zapach spalenizny. Posprawdzałem płyny. OK. Po krótkiej konsultacji z bratem odpaliłem i ruszyłem na wyższych obrotach. Poszło bez problemu pojeździłem trochę i alfa jeździła jakby nic się nie stało. Wczoraj przy wyjeżdżaniu z podjazdu znowu zaczęło autem lekko szarpać to dodałem obrotów, przeszło, ale w lusterku zobaczyłem chmurę dymu z wydechu. Podczas normalnej jazdy auto nie kopci, ma moc i w ogóle ok. Co może być tego przyczyną? Dzisiaj wdrapałem się pod auto bo kapie olej. Diagnoza - uszczelka miski olejowej puszcza. Ale jest też olej na łączeniu skrzyni z silnikiem. Simmering wału? Czy możliwe jest że olej poprzez nieszczelność dostał się na sprzęgło które się ślizgało i dlatego nie mogłem ruszyć? Dodam, że podczas jazdy sprzęgło się nie ślizga. Tylko skąd ten dym? Pedał sprzęgła również dość ciężko chodzi, w porównaniu do Mareii jtd którą czasem jeżdze.
2. Drugi problem - drżenie auta przy około 80km/h, ale nie przy przyśpieszaniu, tylko podczas jazdy z mniej więcej stałą prędkością. Poszperałem w internecie, i sprawdzając dziś wycieki oleju dorwałem się do półosiek. Zewnętrzne przeguby siedzą sztywno, tak mi się przynajmniej wydaje. Ale wewnętrzne mają wyczuwalny luz. Prawy zwłaszcza. Ruszając nim góra-dół słychać nawet lekkie stukanie. Czy to będzie powodem drgań? Przy ostrym hamowaniu słychać też takie jakby "hurgotanie". Dziś jadę dodatkowo na trzepaki gdyż wydaje mi się (oby mi się tylko wydawało) że dochodzą mnie dziwne odgłosy z przodu auta.
3. Trzeci problem objawia się tym że przyśpieszając, w zakresie obrotów 1500-1700 czasem odczuwalne jest szarpnięcie, jakby spadek mocy który trwa nie dłużej jak sekunde. Za polecenie brata wyjąłem i wyczyściłem map sensor. Bez skutku. Kolejnym krokiem było odpięcie przepływomierza. Auto nie chciało odpalić, ale w końcu się udało. Pojeździłem trochę, szarpnięć nie było ale w tym problem że nie zawsze występowały i dlatego nie jestem pewien czy przepływomierz nadaje się do wymiany.
4. Nie mogę płynnie zmienić biegu z 1 na 2. Prawie zawsze objawia się to mniejszym bądź większym szarpnięciem. 2 wchodzi płynnie tylko na niskich obrotach, raczej nie więcej niż 1500. Czy to może być coś ze sprzęgłem? Tak jak pisałem w pierwszym punkcie, pedał dość ciężko chodzi, ale samo sprzęgło się nie ślizga przy normalnej jeździe.
Proszę o pomoc w rozwikłaniu tych bolączekPozdrawiam