W kazdym razie ja ci zycze aby sprawa zakonczyla sie dla ciebie pomyslnie,najlepiej abys mogl sobie kupic nowa bez zadnych strat finansowych
W kazdym razie ja ci zycze aby sprawa zakonczyla sie dla ciebie pomyslnie,najlepiej abys mogl sobie kupic nowa bez zadnych strat finansowych
Moze demonizuje, ale mam awersje do tego typu roboty ... nie wiem czemu
A z drugiej strony skoro to takie proste to dlaczego tego nie zrobili? Mieliby swiety spokoj i nikt by sie ich nie czepial. Wiec pewnie problem lezy w innym miejscu.
No to kontynuujemy sprawe
Dzis bylem na dodatkowych ogledzinach. Pan z PZU dlugo debatowal nad wynikami z pomiarow po czym poszlismy do samochodu i pokazalem mu, ze pochylenie takie byc nie moze. Stwierdzic, ze mam racje i zaczely sie poszukiwania co moze byc przyczyna.
Po 5 min znalazl - okazuje sie, ze wybite jest dolne mocowanie wahacza - przesunelo sie o jakis 1 - 2mm do tylu w otworze mocujacym (element 6 na rys.). Faktycznie - moze to powodwac przesuniecie i zmniejszenie kata wyprzedzenia zwrotnicy ale nie jestem do konca przekonany czy tez pochylenie kola sie poprawi.
Pan stwierdzil, ze idzie zlecenie z PZU na wymiane obu dolnych wahaczy i zobaczymy co bedzie. Jak sie nie poprawi i nie bedzie w normie - mamy szukac dalej.
I teraz takie mam pytanie, ktore zadam w piatek (wtedy maja zrobic auto) - czy Viamot sam nie byl w stanie tego stwierdzic majac takie, a nie inne wyniki z pomiarow i potrzebowal do tego az rzeczoznawcy z PZU? Jesli tak to baaardzo zle o nich swiadczy.
![]()
Obawiam się, że o tymże Viamocie, nic w tej sprawie dobrze nie świadczy, a Twoje pytanie należałoby potraktować jako retoryczne, skoro likwidator wykrył coś, czego nie znalazł "fachowiec", dysponujący jak mniemam (przynajmniej w teorii tak powinno być), zarówno fachowcami, jak i specjalistycznym sprzętem. Szczerze Ci powiem, że będąc właścicielem tego pojazdu zabrał bym samochód od tych pseudofachowców, pytanie tylko, czy miałbym innych, pewniejszych![]()
Problem z zabraniem jest inny. Auto w leasingu wiec wlasciciel decyduje o miejscu naprawy. A leasing pozwala robic tylko w autoryzowanym serwisie. Wiec wyboru nie ma.
No i pamietaj, ze auto ma gwarancje wiec robienie gdzieś indziej tez odpada.
Ostatnio edytowane przez oops2k ; 20-06-2012 o 12:55
Wiem, dlatego pisząc "będąc właścicielem", miałem na myśli firmę leasingową, co zaś tyczy serwisu, nie byłbym taki pewny, czy Fiat mógłby odebrać gwarancję, za naprawę w nieautoryzowanym serwisie - był jakiś problem, który chyba jednoznacznie rozstrzygała jakaś dyrektywa UE, ale szczegółów nie pamiętam.
kiedyś miałem problemy z instalacją gazową która była założona w ASO w fiacie na gwarancji w nowej pandzie. Zakładając ją ewidentnie spieprzyli sprawę i samochód bez przerwy się psuł. Ostatecznie po wielu naciskach m.in. w centrali Fiata, dostałem zgodę na rozwiązanie kwestii w nieautoryzowanym serwisie, który tak nawiasem rzecz ujmując usterkę usunął bardzo sprawnie i problemy znikłyale ile nerwów, telefonów i pism w tym temacie powstało to już zupełnie inna historia