Witam,
Mam problem z odpalaniem na zimnym silniku przy niskich temperaturach. Mianowicie, nagrzewam świece (czekam ok 10-15 sek po zgaśnięciu lampki ). Silnik kręci, chwyta na ułamek sekundy ale nie odpali. Po trzech próbach auto odpala. Wówczas wyskakuje błąd "Motor control failure system". Auto jedzie normalnie. Wymieniłem już świece, zaślepiłem EGR - zmienione zostały mapy, tak aby nie wyskakiwał błąd. Sam już nie wiem co to może być. Mechanik wnioskuje, że mogą być to lejące wtryskiwacze, ale przy rozruchu nie wyrzuca czarnego dymu... Może wszystko siada na DPF ?
Co o tym sądzicie? Miał ktoś z Was podobny przypadek?
Przy temperaturach powyżej 7-8 stopni na plusie, auto odpala normalnie.
PS. Mam do sprzedania używane ale sprawne świece żarowe![]()